sobota, 16 marca 2013

Hiszpańska zupa pomidorowa.


Na specjalne życzenie zamieszczam przepis...
Zupę tą serwował mój ulubiony kucharz - Hiszpan K
Wielki smakosz i pasjonat gotowania..Cokolwiek K by nie ugotował wszystko miało smak, zapach, dusze a do tego było tak pysznie podane, że nie wiedziałam czy mam się zachwycać czy jeść, a chciałoby się "mieć ciastko i zjeść ciastko".
Kiedy poprosiłam mojego guru kuchni hiszpańskiej o przepis, spojrzał na mnie z nie dowierzaniem... Przepisu nie dostałam, ale asystowałam od a do z w przygotowaniu zupy... Nie będzie ona taka jak mojego Hiszpańskiego przyjaciela, bo i serca i duszy hiszpańskiej nie posiadam, ale z braku oryginału ta podróba też cieszy mi oko, serce i podniebienie

Proporcja jest dla 4 (na prawdę dużych) porcji :)
 1 marchewka
1 pietruszka
1 gałązka selera naciowego
1 duża czerwona papryka
1 duża cukrowa cebula
2 duże ząbki czosnku (nie obrane z łupinki)
około 4 dużych świeżych słodkich pomidorów lub puszka pomidorów
około 1/2 litra soku pomidorowego
kilka gałązek świeżego tymianku, rozmarynu, kolendry
papryczka chili (kawałeczek chyba że lubicie bardzo ostra)

Paprykę kroimy w duże kawałki, cebule na ćwiartki , pomidory na połówki a jak są mniejsze nie kroimy, czosnek, tymianek, rozmaryn- wkładamy na blaszkę, polewamy oliwą, posypujemy grubo mielonym pieprzem, sola (niewiele). Grillujemy nie za długo, aż się lekko się zrumienią . Wrzucamy do garnka z tym wszystkim, czyli czosnkiem ziołami. Dodajemy startą na grubych oczkach marchewkę, pietruszkę, kawałeczek chili, ze dwie szklanki wody, chwile gotujemy. Należy spróbować aby ocenić ile dodać soku pomidorowego aby zupa nie była kwaśna. Ja dodaje jeszcze łyżkę cukru... Zupa powinna mieć pomarańczową piękna barwę. Blendujemy (chociaż ja nie blenduje ale w oryginale tak było robione ). Przecedzamy. Doprawiamy jeszcze świeżą  kolendra i bazylia. Serwujemy ze słodka śmietanką. Można do tego podać grzanki. Ja zrobiłam lane kluski.

P.S
 Każdy posiada inna wrażliwość także na smak... przyprawcie tą zupę tak aby wam smakowała. Nie trzymajcie się sztywno przepisu ...w końcu gotowanie to sztuka wyrażania siebie ;)
smacznego:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz